Inne

Niezadowolenie rolników narasta

Niezadowolenie rolników narasta
Dodano: 02/10/2018

W większej części Europy susza dała się rolnikom mocno we znaki. W Polsce również. Praktycznie nie padało od końca pierwszego kwartału, aż do zbiorów. Brak opadów przez kilka miesięcy musiał negatywnie wpłynąć na wielkość zbiorów w większości gospodarstw rolnych w kraju.


Z danych na koniec sierpnia br. wynika, że skutki suszy były szacowne w 2,1 tys. gmin, dla ponad 130 gospodarstw rolnych. Łączna powierzchnia upraw dotkniętych suszą wyniosła niemal 3,5 mln hektarów. Łączną wielkość strat szacuje się na 3,7 mld złotych.


Z informacji na portalach rolniczych wynika, że rośnie zdenerwowanie rolników w związku z opóźniającymi się działaniami pomocowymi. O tym, ze trzeba ich szybko wspomóc finansowo słyszą od czerwca, a dopiero w połowie września zaczęły się wypłaty odszkodowań. Oczywiście rolnicy uważają, że wielkość kwot wypłacanych im w ramach pomocy państwa jest za niska, ale trzeba wziąć pod uwagę, że jest to świadczenie pomocowe, a nie odszkodowawcze. W każdym razie nastroje na wsi nie są najlepsze. Potwierdzają to cykliczne badania przeprowadzone przez naukowców z SGH.


W ostatnich dniach Instytut Rozwoju Gospodarczego Szkoły Głównej Handlowej opublikował raport „Koniunktura w Rolnictwie. III kwartał 2018”.
Wyniki zawarte w raporcie zaskoczyły ekspertów. Otóż w III kwartale 2018 roku koniunktura w polskim rolnictwie pogorszyła się. Spodziewano się pogorszenia wskaźników, ale dopiero w IV kwartale, co najczęściej ma miejsce.
W III kwartale br. nastąpił spadek wskaźnika koniunktury (IRGAGR) o 1,0 punktu z wielkości -1,7 pkt w II kwartale 2018 r. do -2,7 pkt w trzecim. 


Wskaźnik koniunktury jest pochodną dwóch składowych, którymi są: wskaźnik zaufania oraz wskaźnik wyrównanych przychodów pieniężnych.
Okazuje się, że pogorszenie wskaźnika koniunktury jest wynikiem załamania się wskaźnika zaufania, który obrazuje stan nastrojów gospodarstw rolnych.
W II kwartale br. wskaźnik zaufania był mocno powyżej zera punktów (poziom neutralny) na wysokim poziomie 9,0 punktu.  Raczej nie spodziewano się jego obniżenia w obecnym okresie roku, ponieważ zwykle w trzecim kwartale wskaźnik ten rośnie, a teraz nie dość, że się obniżył, to już całkowitym zaskoczeniem była skala tego obniżenia. Wskaźnika zaufania zmniejszył się aż o 9,6 punktu i spadł poniżej zera (!) do poziomu -0,6 punktu.
Jest to tym bardziej niepokojące, że wskaźnik ten od I kwartału br. jest cały czas w trendzie malejącym. Wielkości wskaźnika koniunktury oraz jego składowych: wskaźnika zaufania i wskaźnika wyrównanych przychodów pieniężnych w okresie ostatnich pięciu kwartałów, przedstawiamy w tabeli poniżej.

Wskaźnik IRGAGR i jego składowe

III kwartał 2017

IV kwartał 2017

I kwartał 2018

II kwartał 2018

III kwartał 2018

Wskaźnik koniunktury IRG SGH

9,4

4,5

-3,1

-1,7

-2,7

jego składowe:

 

 

 

 

 

Wskaźnik zaufania

8,3

11,9

11,5

9

-0,6

wskaźnik wyrównanych przychodów pieniężnych

6,2

0,8

-10,4

-7

-3,8



Sami zainteresowani dziwią się zaskoczeniu ekspertów, że w III kwartale br. nastroje na wsi uległy pogorszeniu. Większość rolników poniosła straty spowodowane suszą i trudno, żeby tuż po zbiorach w takiej sytuacji byli pełni optymizmu. Biorąc pod uwagę z czym mamy do czynienia, większe zdziwienie niż jego duży spadek budzi fakt, że wskaźnik zaufania jest tylko ledwo, ledwo poniżej zera. Można się obawiać, że w kolejnym kwartale będzie znacznie niżej.


Tak potężny spadek wskaźnika zaufania potwierdzają licznie pojawiające się opinie i komentarze o fatalnych nastrojach polskich producentów rolnych. Z jednej strony uderzyła w nich katastrofalna susza powodując straty w zdecydowanej większości gospodarstw rolnych, z drugiej strony słyszą zapewnienia, ze strony przedstawicieli rządu na czele z premierem i ministrem rolnictwa, o niespotykanej skali pomocy dla gospodarstw dotkniętych suszą, której łączna kwota ma sięgnąć 1,5 mld złotych, ale na poziomie indywidualnych gospodarstw rolnych szacunki strat wg rolników daleko mijają się ze stanem faktycznym i są ewidentnie zaniżane. Do tego stopnia, że wielu producentów rolnych w ogóle zrezygnowało z występowania o pomoc.   


Ocenę pomocy dla rolników odzwierciedla opublikowane właśnie stanowisko Zarządu Dolnośląskiej Izby Rolniczej i Przewodniczących Rad Powiatowych, którego wymowny fragment przytaczamy:


„Komisje pracując w terenie stwierdzały wyschnięcie rzepaków, kukurydzy i okopowych, ale nie pozwalano im tego faktu uwzględniać w protokołach. Tam gdzie taki stan zapisano w protokołach to obecnie Wojewoda Dolnośląski zwraca je celem wprowadzenia korekt z uwagi na fakt, że: „zawierają szacowanie strat w uprawach, w których monitoring suszy prowadzony na rzecz MRIRW przez IUNG PIB Puławy suszy nie stwierdza”.
Z całą stanowczością stwierdzamy, że prowadzony Monitoring Suszy Rolniczej nie odzwierciedla stanu faktycznego, działa na szkodę tysięcy gospodarstw i w naszej ocenie powinien stanowić dla komisji gminnych wskazówki, a nie wytyczne bez możliwości uwzględniania stanu faktycznego. Nie zgadzamy się z twierdzeniami Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, który pierwotnie za opóźnienia w szacowaniu obciążał samorządy gminne, a obecnie próbuje winę przerzucić na komisje szacujące straty. Nie zgadzamy się z obraźliwymi dla nas stwierdzeniami, że rolnicy próbują wyłudzać pomoc zawyżając straty, bo stan faktyczny jest zgoła odmienny i tysiące gospodarstw na Dolnym Śląsku nie zgłaszało strat w uprawach nie wierząc w pomoc ze strony Ministerstwa.”


Dodajmy do tego zarzuty środowisk rolniczych, że dopuszczono do rozlania się zarazy ASF po całym kraju. Przez 2 lata Minister Rolnictwa opowiadał o planach budowy płotu na wschodniej granicy, aby powstrzymać napływ zarażonych dzików do Polski w sytuacji, gdy miesiąc po miesiącu notowano po kilka, a nawet kilkanaście nowych ognisk zarazy w kolejnych gminach położonych coraz dalej od wschodnich granic kraju.


Jeden z rolników z centralnej Polski podsumował sytuację na wsi:
„Na złe nastroje wpływa ciągle drożejąca ropa, bardzo drogi materiał siewny zbóż.
Zazielenienie, które jest obowiązkowe w większych gospodarstwach, jeszcze bardziej pogłębia suszę, gdyż poplony wypijają resztki wody i trudno będzie uprawić glebę na jesień i zasiać oziminy. Należy też pamiętać o drożejącym prądzie (od nowego roku nawet o 50 proc.) i planowanych podwyżkach na śmieci. Do tego niskie ceny skupu jabłek, malin i żywca oraz bardzo wysokie ceny nawozów szczególnie azotów (podwyżka na saletrze amonowej np. o 200zł /t do 960zł netto) i jeszcze ciężko kupić, gdyż wysoki kurs waluty sprawia, że lepiej ją sprzedać za granicę.”



Wasze komentarze (0)

dodaj komentarz

* Pola wymagane
dodaj odpowiedź:
Nick*
Treść*
Oświadczam, że zapoznałem sie z regulaminem dodawania komentarzy.
Przepisz kod z obrazka:
token

Wstecz