Rynek roślin oleistych

Wpływ wymiany handlowej z zagranicą na podaż rzepaku na rynku krajowym.

Wpływ wymiany handlowej z zagranicą na podaż rzepaku na rynku krajowym.
Dodano: 05/11/2015

W ostatnim artykule obiecaliśmy Państwu przedstawienie naszej opinii m.in. odnośnie przyczyn słabej podaży rzepaku na rynku krajowym w maju i czerwcu br.
Przypomnijmy, że w 2014 roku krajowe zbiory rzepaku były najwyższymi w naszej historii przekraczając 3,2 mln ton. Były większe od zbiorów z 2013 r. (drugie w historii), aż o 600 tys. ton. Jakie więc były przyczyny braku podaży rzepaku w ostatnich miesiącach przed tegorocznymi żniwami? Przecież ziarna rzepaku ewidentnie brakowało, a jego cena w okresie od kwietnia do czerwca br. wzrosła o ponad 100 zł/t.

 

Oczywiście jednym z czynników był rosnący z roku na rok przerób rzepaku – zarówno na biopaliwa, jak i na olej spożywczy.

Drugim czynnikiem była wymiana zagraniczna. W każdym z kolejnych kwartałów po żniwach w 2014 roku, począwszy od III kwartału 2014 r., aż do II kwartału 2015 r., Polska ustanawiała historyczne rekordy w eksporcie ziarna rzepaku i tak:
- w III kwartale 2014 r. pierwszy raz w historii przekroczyliśmy granicę 0,5 mln ton ziarna rzepaku wyeksportowanego w ciągu jednego kwartału,
- w I kwartale 2015 r. wyeksportowaliśmy 2 razy więcej rzepaku, niż w tym samym okresie rok wcześniej,
- w II kwartale 2015 r. wyeksportowaliśmy 3 razy więcej (!)  rzepaku, niż w II kwartale 2014 r.
- nadwyżka eksportu nad importem rzepaku w sezonie 2014/2015 wyniosła 660 tys. ton.


Ciekawe komu sprzedawaliśmy, a od kogo kupowaliśmy rzepak w pierwszym półroczu 2015 r.?
Sprzedawaliśmy rzepak oczywiście do Niemiec, Niemiec i jeszcze raz Niemiec.
Zarówno w I półroczu 2015 r., jak i rok wcześniej, eksport rzepaku do Niemiec (odpowiednio: 163 tt i 77 tt) przekroczył 90% łącznej ilości eksportowanego przez nas rzepaku. Pod tym względem sytuacja od lat się nie zmienia.

Natomiast coś ciekawego zdarzyło się w przypadku importu rzepaku do Polski w I półroczu br.
Otóż nasze tłocznie rzepaku przyzwyczaiły się, że jak zaczyna w kraju brakować ziarna rzepaku, to jedziemy za wschodnią granicę i na Ukrainie możemy kupić każdą ilość rzepaku i do tego po atrakcyjnych cenach. Ukraina to historyczny eksporter rzepaku i dlatego wykształciły się takie przyzwyczajenia. Zobrazować rolę Ukrainy na europejskim rynku rzepaku mogą dane dotyczące ostatniego okresu, a mianowicie:
- w 2014 r. na Ukrainie zebrane zostało 2,4 mln ton rzepaku, z czego 2,0 mln ton zostało wyeksportowane,
- w 2015 r. zbiory rzepaku szacuje się na poziomie 1,9 mln t, z czego jak przewiduje się 1,6 mln ton zostanie sprzedane za granicę,
- na zbiory 2013 roku wysiano na Ukrainie rzepak - na areale 0,95 mln ha, na zbiory 2014 r. – 0,87 mln ha, na tegoroczne zbiory rzepaku (w 2015 r.) – 0,73 mln ha. Widać, jak z roku na rok drastycznie zmniejsza się areał rzepaku na Ukrainie.

I jeszcze jedna ciekawostka. Po tegorocznych zbiorach obsiano rzepakiem jedynie ok. 0,5 mln ha wobec planowanych 0,8 mln ha. Przyczyną oczywiście susza. Dla naszych sąsiadów to tragedia.
Spadek produkcji rzepaku na Ukrainie, i co za tym idzie jego eksportu, będzie wpływać na europejski rynek minimum do zbiorów rzepaku w 2017 r.

Pod koniec miesiąca przedstawimy Państwu informację o polskim eksporcie i imporcie rzepaku z tegorocznych zbiorów.

(JKG)



Wasze komentarze (0)

dodaj komentarz

* Pola wymagane
dodaj odpowiedź:
Nick*
Treść*
Oświadczam, że zapoznałem sie z regulaminem dodawania komentarzy.
Przepisz kod z obrazka:
token

Wstecz