Rynek roślin oleistych

Rzepak 2007-2019

Rzepak 2007-2019
Dodano: 21/03/2020

Wielkość zbiorów na świecie – światowi potentaci.

 

Zgodnie z grudniowymi prognozami USDA globalna produkcja rzepaku w sezonie 2019/2020 ma nieco przekroczyć 68 milionów ton. 

W ostatnich latach niekwestionowanym liderem w produkcji nasion rzepaku była Unia Europejska z produkcją rzędu 19-22 mln ton.  W obecnym sezonie USDA wskazuje, że nastąpiła zmiana lidera i nowym jest Kanada (19,0 mln ton) ze znaczną przewagą nad krajami Unii Europejskiej (niespełna 17,0 mln ton). Trzecie i kolejne miejsca mają zająć: Chiny 13,1 mln ton, Indie 7,7 mln ton, Ukraina 3,3 mln ton oraz Rosja i Australia po 2,1 mln ton.  

Rzepak nie należy do najpopularniejszych roślin uprawianych na świecie. W raportach publikowanych przez USDA ujęte są wszystkie kraje, których produkcja osiągnęła w 2019 roku minimum 1 tysiąc ton. Krajów takich jest zaledwie 25. 

 

Czołowych dziesięciu światowych producentów rzepaku przedstawiamy na poniższym wykresie.

 

 

Wykres unaocznia, jak bardzo skoncentrowana jest światowa produkcja rzepaku. Kraje zajmujące trzy pierwsze miejsca wytwarzają ponad 72% globalnej produkcji.

Jeszcze jedna ciekawa obserwacja. Najpopularniejszą rośliną uprawną spośród tzw. „oleistych” jest soja. Ponad 50% jej światowej produkcji zbierana jest w krajach Ameryki Południowej, a niemal 30% w Ameryce Północnej. Natomiast w przypadku rzepaku cała jego produkcja rozłożona jest równomiernie na trzech kontynentach. Są to niemal identyczne ilości - rzędu nieco ponad 20 milionów ton - produkowane w Europie (Ukraina, Rosja, Kazachstan), Azji (Chiny, Indie, Bangladesz) i Ameryce Północnej (Kanada, USA). 

 

Poza tymi trzema kontynentami rzepak uprawiany jest można rzec w śladowych ilościach, najwięksi to: Pakistan – 235 tys. ton, Chile – 230 tys. ton, Etiopia – 65 tys. ton, Paragwaj – 56 tys. ton, Argentyna 36 tys. ton oraz po kilka tys. ton (1-4 tys. ton): Japonia, Meksyk, Maroko i Korea Południowa. 

 

Handel zagraniczny.

 

Eksport.

 

Przyjrzyjmy się, jak wygląda handel międzynarodowy tym ziarnem. 

Na początek eksport. Sprzedaż zagraniczną zdominował jeden kraj. Jest nim Kanada. 

Przedstawiamy to na poniższym diagramie. 

 

 

Globalny eksport rzepaku wynosi prawie 16 mln ton, z tego niemal 70% sprzedaje za granicę właśnie Kanada. Dużym eksporterem tych nasion jest również Ukraina – 2,7 mln ton, co stanowi 82% jej całej produkcji (3,3 mln ton). 

Trzecim eksporterem rzepaku ma świecie jest od kilku lat Australia. W obecnym sezonie ma sprzedać za granicę 1,8 miliona ton tego ziarna. Są to duże ilości, ale do rekordu sprzed trzech sezonów (2016/2017 produkcja 4,2 mln ton), kiedy eksport sięgnął 3,8 miliona ton, bardzo daleko. Ponadto wcale nie jest pewne, że prognozowana wielkość produkcji rzepaku zostanie w Australii osiągnięta. W południowo-wschodniej części kraju od dwóch miesięcy szaleją potworne pożary, a przecież to właśnie tam w dwóch stanach Nowej Południowej Walii i Wiktorii rzepak jest bardzo popularną uprawą. Pożary akurat w okresie zbiorów na pewno dramatycznie utrudniają osiągnięcie prognozowanego na obecny sezon poziomu zbiorów w wysokości 2,1 mln ton ziarna. 

 

Import. 

 

A jak wyglądają zakupy rzepaku? W tym przypadku mamy do czynienia z całkiem odmienną sytuacją, niż w eksporcie. Import rozkłada się bardziej równomiernie pomiędzy poszczególne kraje. Najwięcej rzepaku sprowadzają z zagranicy kraje Unii Europejskiej – 5,1 mln ton. Drugie miejsce wśród importerów zajmują, Chiny – 3,6 miliona ton, a kolejne: Japonia – 2,5 mln ton oraz Meksyk – 1,5 mln ton. 

Czołowych importerów nasion rzepaku przedstawia poniższy diagram. 

 

 

Diagram kołowy bardzo przejrzyście potwierdza postawioną tezę o dużo  bardziej równomiernym „rozłożeniu” importu, niż eksportu zdominowanego przez Kanadę. 

 

Spożycie krajowe. 

 

Przeanalizujmy teraz jak przedstawia się spożycie krajowe u czołowych ośmiu światowych producentów rzepaku. Na wykresie przedstawiamy prognozę wielkości jego produkcji oraz spożycia wewnętrznego w tych krajach. 

 

Dwa kraje Kanada i Ukraina mają ogromne nadwyżki nasion rzepaku. W przypadku Kanady jest to aż ok. 9 mln ton, a w przypadku Ukrainy ok. 3 mln ton. Trzeba przy tym zwrócić uwagę, że Ukraina produkuje 3,3 mln ton tych nasion, a przerabia w kraju jedynie 0,4 mln ton. 

W gronie ośmiu największych producentów rzepaku na świecie jedynie Indie mają produkcję na poziomie swoich potrzeb krajowych. 

 

Plony.

Oto jak wygląda wydajność w uprawie rzepaku u dziesięciu czołowych jego producentów na świecie. 

Przedstawiamy to na wykresie. 

 

 

Widać tu spore zróżnicowanie. Najniższe średnie plony wśród czołowych producentów mają Indie, Australia i Kazachstan (po 1,1 t/ha). Niskie plony notuje też Rosja (1,4 t/ha). 

Natomiast najwyższe plony osiągają: kraje Unii Europejskiej (średnio 3,0 t/ha) oraz słynąca z wyjątkowo żyznych gleb Ukraina (2,6 t/ha).

 

Unia Europejska – wg szacunków Eurostatu z 21 grudnia 2019 r.

Załamanie produkcji rzepaku w Unii Europejskiej w sezonie 2018-2019. 


Wolumen produkcji rzepaku w Unii Europejskiej w ostatnich 13 sezonach przedstawiamy na poniższym diagramie. 

 

 

Przedstawienie danych o wolumenie zbiorów rzepaku w Unii Europejskiej w kilkunastu ostatnich sezonach pokazuje, do jak silnego załamania jego produkcji doszło w 2019 roku, kiedy zbiory wyniosły tylko 16,6 mln ton i były mniejsze od poprzednich aż o 3,3 mln ton. 

Skalę tego załamania potwierdzają dane wskazujące, że w latach 2007-2018 zbiory rzepaku w UE:

- siedmiokrotnie przekroczyły 20 milionów ton, 

- pięciokrotnie mieściły się w przedziale 19-20 milionów ton,

czyli ani razu nie spadły poniżej 19 milionów ton, a w ostatnim sezonie nieco przekroczyły 16,6 mln ton, czyli zanotowany został spadek o 2,5 mln ton (!!!) w stosunku do najniższego poziomu zbiorów w którymkolwiek z dwunastu poprzedzających 2019 rok sezonów. 

 

Załamanie produkcji rzepaku w unii Europejskiej w ostatnim sezonie jest ogromne, więc przyjrzyjmy się teraz, jak to wyglądało wśród krajów należących do największych jego producentów w UE.

 

Sytuację w poszczególnych krajach dobrze obrazuje poniższy wykres ukazujący ich wolumeny produkcji w ostatnich dwóch sezonach 2018/2019 oraz 2019/2020. 

 

 

Francja, mimo że obroniła pozycję lidera w UE, zanotowała największy spadek wolumenu rzepaku w stosunku do 2018 r., bo aż o 1,4 miliona ton. 

Drugie miejsce pod względem spadku produkcji zajęła Rumunia (0,9 mln ton), a trzecie Niemcy (0,8 mln ton).  Zwraca uwagę, że przed 2016 rokiem Niemcy produkowały ok. dwa razy więcej rzepaku od Polski, a w 2019 roku przewaga ta stopniała do niecałych 300 tys. ton (Niemcy – 2.486 tys. ton, Polska – 2.194 tys. ton), 

 

Spośród siedmiu czołowych producentów tych nasion jedynie w Polsce zbiory w 2019 roku były nieznacznie większe w stosunku do poprzednich (o niecałe 100 tys. ton). W grupie mniejszych producentów rzepaku wzrost produkcji osiągnęły: Dania (wzrost o 200 tys. ton), Litawa 9160 tys. ton), Łotwa (180 tys. ton), Szwecja (130 tys. ton) i Estonia (60 tys. ton). 

 

Czołowi producenci rzepaku w Unii Europejskiej. 

 

Według szacunków Eurostatu opublikowanych w grudniu produkcja rzepaku w krajach Unii Europejskiej wynosi 16,615 mln ton. Czyli szacunki Eurostatu są nieco niższe niż opublikowane na początku grudnia przez Amerykański Departament Stanu (USDA) – 17,0 mln ton.  

W Unii Europejskiej od lat mamy ukształtowaną ścisłą czołówkę. Tworzy ją niezmiennie sześć krajów: Francja, Niemcy, Polska, Wielka Brytania, Czechy i Rumunia. 

Według szacunków Eurostatu właśnie w takiej kolejności pod względem wielkości zbiorów rzepaku w 2019 roku uszeregowana jest pierwsza piątka w Unii, a jedynie na miejscu szóstym Rumunię, w której nastąpił dramatyczny spadek produkcji (o 57%), zastąpiły Węgry. 

 

Największe zbiory rzepaku w 2019 roku miała Francja – 3,5 mln ton. Drugie miejsce zajmują Niemcy z produkcją 2,8 mln ton, a następne: Polska – 2,2 mln ton, Wielka Brytania – 1,8 mln ton oraz Czechy 1,2 mln ton. 

W Unii Europejskiej rzepak uprawiany jest w 25 krajach (nie uprawia się go w Portugalii oraz na Cyprze i Malcie), z tego w 8 krajach jego zbiory są nieduże i nie przekraczają 40 tys. ton.  

Wielkość zbiorów w siedemnastu krajach Unii Europejskiej, w których zbiory rzepaku w 2019 roku przekroczyły 100 tys. ton, prezentujemy na poniższym wykresie. 

 

 

Zbiory trzech największych producentów rzepaku (Francji, Niemiec i Polski) wynoszą nieco ponad 51% łącznych zbiorów w Unii Europejskiej (8.575 tys. ton). A dwaj najwięksi, czyli Francja i Niemcy, produkują niemal 39% łącznego wolumenu tych nasion wytwarzanego przez kraje UE. 

 

Liderzy w produkcji rzepaku w UE w latach 2007-2019.

 

Jak już wcześniej pisaliśmy unijną czołówkę w produkcji rzepaku od lat tworzy sześć krajów: Francja, Niemcy, Polska, Wielka Brytania, Czechy i Rumunia. 

W ciągu tych 13 lat zawsze mieliśmy do czynienia z identyczną sytuacją. 

Te 6 krajów podzieliło się na trzy grupy i tworząc pary przez te 13 sezonów z reguły walczyło o te same miejsca.

Para pierwsza: Francja i Niemcy walczyły o pierwsze miejsce – zawsze zajmowały pierwsze lub drugie,

para druga: Polska i Wielka Brytania walczyły o trzecie miejsce – zawsze zajmowały trzecią albo czwartą pozycję,

para trzecia: Czechy i Rumunia – Czechy w tym okresie zwykle zajmowały piąte miejsce, natomiast Rumunia najczęściej spośród innych krajów zajmowała szóste miejsce. 

W okresie ostatnich trzynastu sezonów sześciokrotnie najwyższe zbiory spośród krajów UE notowały Niemcy, a siedmiokrotnie Francja. 

 

Najwyższe zbiory rzepaku w historii osiągnęły Niemcy w dwóch sezonach przekraczając 6 milionów ton (2009 r. – 6.307 tys. ton i 2014 r. – 6.247). Rekordowe zbiory we Francji w tym okresie miały miejsce w 2009 roku wynosząc 5.584 tys. ton. 

Jak przedstawiała się sytuacja w kolejnych sezonach przedstawiamy na poniższym diagramie.

 

 

W latach 2007-2010 w tym rankingu zwyciężały Niemcy, w kolejnych dwóch latach 2011 i 2012 zostały one wyprzedzone przez Francję, a następnych dwóch 2013 i 2014 znów Niemcy wróciły na pozycję lidera, ale w 2015 roku utraciły ją i od tego roku przez kolejne pięć lat to Francja notuje najwyższe zbiory spośród krajów UE.  Wiele wskazuje na to, że pozycję tę może utrzymać jeszcze przez kilka sezonów, gdyż w każdym z ostatnich trzech sezonów produkcja rzepaku we Francji była wyższa od niemieckiej o ponad milion ton. Jak duża to przewaga potwierdza fakt, że Niemcom tylko raz w 2013 roku udało się wyprzedzić Francję o taką ilość. Drugim czynnikiem wspierającym tezę, że Niemcom może być trudno odzyskać pierwszą pozycję w UE jest spadkowy trend produkcji rzepaku w tym kraju w ostatnich latach. Począwszy od 2014 roku, kiedy produkcja rzepaku w Niemczech osiągnęła 6.247 ton, każde kolejne zbiory były niższe i w efekcie w 2019 roku spadły do 2.486 tys. ton, czyli były niewiele większe, niż w Polsce (2.194 tys. ton). 

 

Przyjrzyjmy się teraz drugiej parze - dla nas bardzo interesującej. Tworzą nią Polska i Wielka Brytania i niezmiennie przez ostatnie 13 lat walczą wyłącznie między sobą o trzecie miejsce w Unii Europejskiej. Polska w tej rywalizacji zdecydowanie zwycięża, gdyż aż dziesięciokrotnie wygrywała i zajmowała trzecie miejsce w UE. Dwukrotnie w latach 2011 i 2012 wygrywała Wielka Brytania. A raz w 2010 roku oba kraje zanotowały identyczny wynik (Polska 2.229 tys. ton, W. Brytania 2.230 tys. ton).

 

Począwszy od 2013 roku Polska jest nieprzerwanie przed W. Brytanią.  

Trzecią parę walczącą najczęściej właśnie między sobą stanowią Czechy i Rumunia. W okresie ostatnich trzynastu lat Czechy jedenastokrotnie zajmowały piąte miejsce w UE. Natomiast Rumunia była tym krajem, któremu dwukrotnie udało się wyprodukować więcej rzepaku, niż Czechom (2017 i 2018). 

 

Wolumen produkcji obu krajów w tym okresie prezentujemy na poniższym diagramie. 

 

 

Rumunia nie zawsze plasowała się na piątym czy szóstym miejscu. Pozycję tę zajmowała w UE w okresie ostatnich trzynastu lat ośmiokrotnie (czterokrotnie Dania i raz - w 2019 roku - Węgry).



Wasze komentarze (0)

dodaj komentarz

* Pola wymagane
dodaj odpowiedź:
Nick*
Treść*
Oświadczam, że zapoznałem sie z regulaminem dodawania komentarzy.
Przepisz kod z obrazka:
token

Wstecz