Rynek roślin oleistych

Zbiory rzepaku - prognozy a rzeczywistość

Zbiory rzepaku - prognozy a rzeczywistość
Dodano: 01/09/2016

Przypomnijmy prognozy KE dla zbiorów rzepaku w 2016 r., które podaliśmy w ostatnim artykule:
UE - 20,8 mln ton, Niemcy - 4,9 mln ton, Francja - 4,8 mln ton, Polska - 2,3 mln ton.
W naszych artykułach parokrotnie odnosiliśmy się do szacunków europejskich instytucji prognostycznych często nie zgadzając się nimi.
Jako, że jesteśmy już po zbiorach rzepaku chcemy dzisiaj przypomnieć Państwu prognozy i nasze komentarze z dwóch artykułów.  

 


Nasz artykuł z 9 czerwca br.
Fragment artykułu:
„Zgodnie z prognozami Strategie Grains, czy COCERAL zbiory rzepaku w UE w nadchodzącym sezonie 2016/2017 mają wynieść 21,4 mln ton, czyli o nieco ponad 2% mniej, niż w 2015 r.  (…)
Prognozy jeszcze sprzed 2-3 tygodni przewidywały, że zbiory w Niemczech i Francji będą nieco wyższe, niż w 2015 r. i wyniosą ok. 5,4 mln ton we Francji (wzrost o 2,7%) i ok. 5,2 mln ton w Niemczech (wzrost o 3,2%).”
A taki był nasz komentarz do powyższego:
„Jest wielce prawdopodobne, że zbiory rzepaku w br. w obu tych krajach będą jednak znacznie niższe. Przyczyną są powodzie, które wystąpiły na znacznych obszarach obu krajów na przełomie maja i czerwca. Przypomnijmy, że we Francji była to największa powódź od lat siedemdziesiątych ub. wieku. (…) Straty te trudno w tej chwili oszacować, ale jest wielce prawdopodobne, iż będą na tyle duże, że oba kraje zanotują w br. spadek produkcji rzepaku, a nie wzrost, jak to było prognozowane dotychczas. Jeśli nasze przewidywania się sprawdzą, to zbiory rzepaku w krajach UE w 2016 r. będą zauważalnie niższe, jak przed rokiem.”

Nasz artykuł z 19 maja br.
Fragment artykułu:
„Prognozy COCERAL dla największych producentów rzepaku w Europie:
- Francja: 2016 r. – 5,41 mln ton wobec 5,27 mln ton w 2015 r.,
- Niemcy: 2016 r. – 5,18 mln ton wobec 5,02 mln ton w 2015 r.,
- Polska: 2016 r. – 2,51 mln ton wobec 2,67 mln ton w 2015 r.,
- Wielka Brytania: 2016 r. – 2,15 mln ton wobec 2,55 mln ton w 2015 r.”
I nasz ówczesny komentarz:
„Uwagę zwracają też wyjątkowo optymistyczne naszym zdaniem prognozy zbiorów rzepaku w Polsce.
Oby się sprawdziły, ale niestety wydaje się to mało prawdopodobne, gdyż straty spowodowane suszą w czasie siewów i styczniowymi mrozami mogą się okazać wyjątkowo bolesne dla polskich producentów rzepaku.”  

Czyżbyśmy mieli lepszych specjalistów, niż wyspecjalizowane firmy prognostyczne?
Wcale tak nie uważamy. Po prostu w dużych instytutach zachowane muszą być wszelkie procedury dotyczące pozyskiwania informacji, ich weryfikacji, analizy, itd. W związku z tym od zajścia jakiegoś zdarzenia (powódź, susza, przymrozki, gradobicie, itp.) do uwzględnienia go w prognozach instytutów europejskich musi upłynąć ładnych kilka tygodni.
Natomiast jeśli do nas dociera informacja o powodzi we Francji największej od 50 lat, to od razu możemy ją uwzględnić w naszych komentarzach.
Tak więc różnica w większości przypadków dotyczy nie wielkości szacunków, lecz terminów ich ogłaszania. Jak wynika z przytoczonych powyżej przykładów nasz portal w swoich ocenach sytuacji w rolnictwie (europejskim i krajowym) potrafi wyprzedzić nawet o 1-2 miesiące duże, uznane europejskie instytucje prognostyczne.

(JKG)



Wasze komentarze (0)

dodaj komentarz

* Pola wymagane
dodaj odpowiedź:
Nick*
Treść*
Oświadczam, że zapoznałem sie z regulaminem dodawania komentarzy.
Przepisz kod z obrazka:
token

Wstecz